Najlepszy deser, czyli truskawki zapiekane pod koglem-moglem
Kogel-mogel czy kogiel-mogiel?
Kogel-mogel czy też kogiel-mogiel to najwcześniejsze wspomnienia z mojego dzieciństwa. Siedziałyśmy z babcią Helą i każda ucierała swoje żółtko w kubeczku. Kręciło się tak długo aż z żółtka i cukru powstałą biała, puszysta masa. Ręka bolała 🙂 Teraz używam miksera, ale wtedy ukręcić własnoręcznie kogel-mogel to była ogromna przyjemność. O salmonelli nikt mnie uprzedził i za bardzo nikt się tym nie przejmował. Jak widać żyję i mam się całkiem dobrze, mimo że jadałam surowe jaja prosto od kury i na pewno nie były myte.
Krótka historia kogla-mogla
Kogel-mogel to żydowski deser, który pojawił się w Polsce już w XVII wieku, a szczyt popularności osiągnął w okresie międzywojennym a także w PRL-u gdy, brakowało słodkości. Pamiętam też kawę po turecku z pianką z kogla-mogla, moja babcia nazywała to kawą po królewsku. Pyszna, smak gorzki przeplata się ze słodyczą kogla-mogla.
Truskawki zapiekane pod koglem-moglem
Doprawdy ni wiem czy jest prostszy deser niż truskawki zapiekane pod koglem-moglem. Szczególnie dobrze smakuje ze wczesnymi, lekko kwaskowatymi truskawkami, które obecnie dominują na naszych lokalnych bazarkach.
Składniki dla dwóch osób
- 300 g truskawek
- 4 żółtka jajek od szczęśliwych kurek
- na oko 3 płaskie łyżki cukru trzcinowego
- łyżeczka cukru waniliowego
Przygotowanie
Truskawki myjemy, wyjmujemy szypułki. To jest dość upierdliwe, dlatego polecam zaopatrzyć się w specjalne szczypce do usuwania szypułek. Odkryłam to całkiem niedawno i polecam. Następnie truskawki kroimy na pół i układamy w dwóch niewielkich naczyniach do zapiekania. Żółtka z cukrem ucieramy na puszystą, biała masę. Układamy na wierzchu truskawek i zapiekamy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 15 minut. Musicie sprawdzać, jak zacznie powstawać złocisto-brązowa skorupka, truskawki pod koglem-moglem należy wyjąć z piekarnika. Ten deser zjadamy na ciepło. Jest boski. Smacznego 🙂