Risalamande by Ola i Per
Niespełna tydzień temu spotkałam się z serdecznym koleżeństwem (pamiętającym czasy liceum) na sushi. Nie obyło się bez wina, a sushi każdy mógł przygotować sobie sam i było naprawdę wyborne. Ale hitem tego wieczoru okazał się świąteczny deser z Danii – risalamande, który został sporządzony przez Olę i Pera. Tak banalnie prosty, a tak dobry, że wielka micha zniknęła w oka mgnieniu. Risalamande to w zasadzie ryż na mleku, ze śmietanką migdałami i sosem wiśniowym. Duńczycy jadają go na wigilię, a kto wyłowi całego migdała i go nie zje otrzymuje prezent extra. Prawda, że fajny zwyczaj? A ja proponuję risalamande na podwieczorek lub późne śniadanie. Jak spróbujecie to pokochacie jak i ja pokochałam. A więc do dzieła!
RISALAMANDE by Ola i Per
Składniki dla całej rodziny:
- 250 g ryżu okrągłego (zwany też kleistym np. tajski do deserów) do gotowania na mleku
- 1 litr tłustego mleka
- 200 ml śmietany kremówki
- cukier z wanilią lub zwykły cukier i laska wanilii w ilości takiej jak lubicie, ja dodałam 1 opakowanie cukru z wanilią, żeby nie było za słodko
- 50 g płatków migdałów lub migdałów pokrojonych w słupki
- konfitury wiśniowe (może być frużelina, ważne by były całe wiśnie)
Przygotowanie:
Ryż najpierw zagotowujemy z niedużą ilością wody. Następnie zmniejszamy ogień, dolewamy mleko i gotujemy na wolnym ogniu często mieszając. Sugeruję użyć garnka z grubym dnem, żeby ryż nie przywarł. Gotujemy około 40 – 45 minut. Wyłączamy i zostawiamy do wystygnięcia, a najlepiej do następnego dnia, ale komy się chce czekać. A więc czekamy aż ryż wystygnie. W tym czasie prażymy leciutko nasze migdały (w oryginale się nie praży, ale ja lubię prażone, są takie fajnie chrupiące). Jak ryż wystygnie ubijamy śmietanę i łączymy z ryżem. Jeśli ryż wyda Wam się za mało słodki dodajcie trochę cukru. Konfiturę podgrzewamy, nakładamy wisalamande do miseczek i polewamy ciepłą konfiturą. Mówię Wam, niebo w gębie!