Filet ze śledzia/brunoise z buraków wg przepisu Arkadiusza Wejera.
Arkadiusz Wejer zdradził mi przepis na pysznego śledzia. Przyznaję, że pierwszy raz marynowałam świeże filety i nie skłamię jeśli napiszę, że wyszły obłędnie. Sam przepis nie jest skomplikowany, ale próby zrobienia apetycznego zdjęcia doprowadziły mnie na skraj załamania nerwowego. Pięć stylizacji poszło do kosza i miski psa, w kuchni pobojowisko. No cóż czasami się nie udaje zrobić dobrego zdjęcia, ale za to śledź z buraczkami był smaczny.
Przepis na filet ze śledzia na brunoise z buraków
Składniki dla dwóch osób:
- 300 g świeżych filetów śledziowych ze skórą
- 200 g buraków
na marynatę do śledzi:
- 1 mała cebula
- dwa listki laurowe
- 2 łyżki octu winnego (ja użyłam ryżowego)
- 1 łyżka cukru trzcinowego
- 4 ziarna ziela angielskiego
- ½ łyżeczki gorczycy
- 1 mała marchew
- Szklanka wody
Do gotowania buraków:
- 1 łyżka octu winnego (ja użyłam ryżowego)
- Szczypta soli
- Łyżeczka kminku
- Łyżeczka miodu
Przygotowanie:
Najpierw przygotowujemy marynatę do śledzi, czyli wszystkie składniki ma marynatę zagotowujemy i gotujemy około 15 minut. Następnie studzimy i zalewamy filety śledziowe. Odstawiamy do lodówki na 48 godzin (po tym czasie są idealne).
Po 48 godzinach, czyli po dwóch dniach,
obieramy buraczki gotujemy je w wodzie z wymienionymi dodatkami (ocet, kminek,
sól, miód). Dzięki dodatkowi octu buraczki nam nie zszarzeją po ugotowaniu.
Buraki gotujemy aż będą miękkie, ale nie za miękkie, powinny być al dente. Następnie
studzimy je i kroimy w bardzo drobną kostkę (brunoise).
Kosteczka nie powinna być większa niż 3 mm. Moja jest niestety jest większa 🙂
W oryginalnym przepisie jest jeszcze sos tatarski i jajo na twardo, ale ja już się
o to nie pokusiłam gdyż buraczki z tym śledziem i tak były boskie.